Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anime. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anime. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 maja 2014

Głodówka, moja cudna~!

11 Maja 2014,12:58

Zaczynam od dziś tygodniową głodówkę, raz mi się prawie udało. Ostatnim razem wytrzymałam..5, 6 dni? image
Teraz cały tydzień na wodzie, zielonej herbacie i jednej kawie dziennie. A co po głodówce? 3 dni jedzenia. Pierwszego- 100 kcal, drugiego- 150 kcal, trzeciego- 200 kcal i znów głodówka na tydzień, może. Jeśli nie to zostanę przy 250 kcal dziennie. Wyobrazicie sobie taki ładny bilansik; śniadanie: kawa i wafelek ryżowy (65 kcal) obiad: pół jabłka (30 kcal) z zieloną herbatą (0 kcal), co tam uczulenie~! Lubie jabłka~!image a co na kolacje? Zielona herbata lub woda. Osobiście wole herbatę od wody.

 Będzie dobrze. W nocy dostałam jakiegoś "oświecenia" od Any. Drugą szanse by być chudą. W pewnej chwili poczułam że mogę to zrobić, mam na to siłę, mogę siebie kontrolowaćimage

Będziecie ze mnie dumne, bo wiem że ostatnio nie było ze mną dobrze... Jak zawsze w tym miesiącu. Maj nie jest dla mnie dobry, nigdy nie był. 

F. ciągle pracuje, nie mam kiedy się z nim spotkać... Zadziwia mnie czas który płynie, ja i F. jesteśmy już 5 miesięcy razem, a wydaje się jakby to było wczoraj, kocham go nawet bardziej niż na początku i z każdym dniem bardziej. Czasem się kłócimy, wiadomo, ale szybko się godzimy. Z nim przetrwam wszystko. Ah, tęskni mi się za nim... imageDo wtorku go nie zobaczę...

Dziś kawa na śniadanie, zaraz zrobię sobie herbaty i poczytam książkę. Szykuje się miły leniwy dzień image

thin-and-small:

fat-girl-wants-thin:

Green tea🍵 on We Heart Ithttp://weheartit.com/entry/113347897/via/rachel_451

Because I know some of my followers don’t like green tea😉(Try green tea with jasmine because it’s actually the only one that’s good:** )

niedziela, 4 maja 2014

2 weeks to be skinny~! #1

4 Maja 2014,19:35

Pierwszy dzień diety był łatwy i smaczny~!image Ciekawe jak będzie później. Patrząc na ilość kalorii, jaką sama w niej ustaliłam, jest dość niska. Dobrze, tylko takie bilanse naprawdę mnie cieszą. 

A tak poza tym to co u was moje śliczne kruszynki?image U mnie raz lepiej raz gorzej, ale częściej gorzej... Chce mieć już spokój, zamknąć się i wyjść aż wszytko znów będzie piękne i uporządkowane. Ale to tak nie działa, życie samo się nie naprawia... A kurwa szkoda. 
Jak tak dalej pójdzie to będę bezdomna, bezrobotna i bez dobrego wykształcenia. Ja mam już chyba skreślone życie. Jedyne co mi zostało to odchudzanie... 

Bilans:
  • śniadanie: 3 kanapki z pastą z oliwek + kawa (126 kcal)
  • obiad: brokuły z kukurydzą i fasolką z chlebkiem sonko ( 111 kcal)
  • kolacja: płatki czekoladowe (176 kcal)  
razem: 413 kcal / 500 kcal

Trzymajcie się chudo~!image



środa, 30 kwietnia 2014

#7 ABC ★

30 Kwietnia 2014
Przepraszam, wczoraj nie mogłam dodać bilansu z dnia 7 cudownej diety ABC ponieważ moja rodzinka postanowiła zabrać mi komputerimage

Bilans (29.04.14) :
  • śniadanie: płatki kukurydziane (115 kcal) + kawa (30 kcal)
  • obiad: pięć kromek "chleba" (95 kcal)
  • kolacja: 3 kromki "chleba"(57 kcal)
razem: 297 kcal / 300 kcal

Dziś chciałam się zważyć, zaglądam pod łóżko- wagi niema~!image Pomyślałam że może zostawiłam ją w łazience, nie, tam też jej nie było. Zrobiło się dla mnie oczywiste że to moja matka postanowiła ja gdzieś ukryć. Trudno nie było, znalazłam moją kochaną wagę pod jej łóżkiem. I co potem? Oczywiście ważenie, staje czekam a waga wyskakuje w Ibs. Teraz czas na zabawy w ustawienia~! Ugh, namęczyłam się z tym bo to nie takie łatwe żeby ustawić tą wagę. Udało się i mogłam się zważyć. Widzę piękną liczbę~! Ciesze się cholernie~! 49.7 kg~! Moja waga~! Aż ciężko mi w to uwierzyć~!image Ale ciągle mi się nie podoba jak wyglądam, schodzę jeszcze do 47 kg a potem się zobaczy. 

Wiecie że dużo dla mnie znaczycie? W ostatnim czasie tylko od was słyszę dobre słowa, dzięki wam chudnę. Jesteście cudowne, trzymajcie się chudo~! Tea Avatar by xXMandy20Xx





wtorek, 22 kwietnia 2014

Okropny ten dzień...

22 Kwietnia 2014,21:30
image
Okropny był ten dzień, naprawdę. Nie musicie się martwić, nie chodzi mi tu o jedzenie. Cały dzień wytrwałam na głodówce bez problemów, jedyne co w siebie wrzuciłam to woda, woda i jeden kubek kawyimage

Strasznie pokłóciłam się z matką, nie będę mówić szczegółów, ale skończyło się że dostałam z liścia w twarz i wyszłam. Nie jestem o dziwo na nią zła. Byłam, ale przeszłam się do F., pogadaliśmy, oglądnęliśmy jakąś komedie i wróciłam do domu. 

Przez burze która przeszła przez moje miasteczko mój komputer odmówił posłuszeństwaimage. Teraz używam laptopa ojca a swój oddam jutro do naprawy, więc mogę mieć problemy z pisaniem postów. 

Nic ciekawszego nie mam wam do powiedzenia, tak mi się wydaje. Cóż, podsumowując dzień zaliczam jako zielonyimage

Trzymajcie się chudo~!image

sobota, 19 kwietnia 2014

Przed urodzinami, przed okropnymi świętami...

19 Kwietnia 2014, 10:00

Czu urodziny nie powinny być wesołe? Pełne miłości? Sama nie wiem... Ja od rana mam ochotę się zastrzelić. Miałam nadzieje że nie będzie tak jak w tamtym roku, jak w poprzednim... 
Wstałam i zamiast usłyszeć od kogoś miłe słowa, "wszystkiego najlepszego~!" czy coś, nasłuchałam się jaka to beznadziejna jestem, leń, głupia, "nic nie osiągniesz", "czemu musisz taka być? Tak bardzo wykańczasz mnie i  ojca...", "Oboje mamy już dość..." . Ja nic nie zrobiłam... Tylko nie nie chciałam myć okien bo nie mam czasu, muszę ogarnąć cały dzień, ludzi itd. Poza tym moja matka schowała ciuchy które przygotowałam sobie na dzisiaj, jak mam znaleźć to teraz w mojej szafie? Ja mam chyba tysiące bluzek i spodni, sukienek~! Zajmie mi to z godzinę a o 11:30 jestem umówiona z F.
Mam dość dzisiejszego dnia... 
A jutro śniadanie u babci, chyba sobie kurwa ze mnie żartujecie. Ja nie chce~! Nie mam ochoty widzieć się z całą grubą rodzinką. Będzie żałośnie, fałszywie. Znów będą od nas ciągną pieniądze, tylko po to będą mili...  Ale zobaczę się z siostrą, ciekawe co u niej. Niech będzie lepiej niż ze mną. Sama jest na diecie bo kazał jej lekarz. Chorobliwa otyłość- to u niej stwierdzili. Dużo schudła, ale wiem że w święta będzie "dziś mogę sobie na to pozwolić~!" 
A u was? Też tak będzie? Jesteście motylkami, prawda? To nie może być do przyjęcia że w święta sobie pozwalacie na więcej~! Wtedy jesteście tak samo słabe jak inni~! Gdzie wasza kontrola? W dupę pójdzie i w brzuch, co? 
Nie chce nikogo obrażać, ale taka jest prawda że jak wejdziemy po świętach na blogi niektórych motylków to będzie "przepraszam, ale święta...", "tylko że ten jabłecznik był cudowny~!", "raz w roku chyba mogę sobie pozwolić, co?" 
Eh, szkoda gadać...
Macie się tam trzymać chudo~! Ok? Bez zawalania~! Ja mam urodziny, okropne urodziny i nie zamierzam zawalić~!



PS. Stwierdziłam że zważę się dopiero 5 dni ABC diet, potem 10 itd. 
Dziś wolno mi tylko 300 kcal~! 
Co 10 dni mam zamiar wrzucać wam zdjęcia z rezultatów odchudzania, zobaczymy, może jakoś was to zmotywuje.  

se | via Tumblr



piątek, 18 kwietnia 2014

ABC #2

18 kwietnia 2014, 00:08
Stres może być nawet przydatny, odebrał mi dziś cały apetyt więc i kalorii jest mało. Jutro też musi być~!image
Dużo dziś chodziłam, od jednego do drugiego miejsca. I piłam zieloną herbatę, ciekawe ile ważyć będę rano? Dziś się nie ważyłam~! Pierwszy raz od 2 lat~! Nie wiem czemu, wstałam późno, miałam lenia cały dzień. Myślami byłam już jutrem, lekko zestresowana i podekscytowanaimage.  
Teraz jestem zmęczona, choć najlepiej przeczytałabym jakąś książkę. Mam tu jeszcze 2 których nie zaczęłam i czekają by zostać otwarte, by poznać ich głębie i przekaz. Kocham książki, najlepsze o trudnej młodzieży, narkotykach, problemach rodzinnych, chorobach psychicznych. Mogę wtedy przeanalizować sobie główną postać i te poboczneimage. Gdy czytam te książki, gdy analizuje ich wszystkich, cała ta historia jest inna. Dzięki nauce psychologii wszystko jest inne, masz inne spojrzenie na otaczający cię świat.  Dlatego kocham ten kierunek, dobrze że się na to zdecydowałamimage

Byłam też dzisiaj na zakupach. Wreszcie mam nową torebkę i jakieś trampki.

Bilans:
  • śniadanie: płatki czekoladowe (178 kcal) + kawa (30 kcal)
  • obiad: barszcz czerwony (65 kcal)
razem: 273 kcal/ 500 kcal

Ładnie wyszło. Lepiej niż wczorajimage
Znowu odmówiłam słodkiego a dokładnie kiedyś mojego ulubionego ciasta- jabłecznika. Nie potrzebuje tego do szczęścia. Bycie chudym jest o wiele lepsze od głupiego kalorycznego ciasteczkaimage

Trzymajcie się, kochane kruszynki~! image



Stres zamiast powietrza...

18 Kwietnia 2014, 14:15
Już 18-sty, jak ten czas szybko leci, boże... Jutro okropny i cudowny dzień moich narodzin... Ciesze się, będzie dużo zabawy, tego co lubię najbardziej, ale będzie też jedzenie. Dobrze że moja matka dała sobie dawno spokój z obchodzeniem moich urodzin. Nie będzie tortu, ciasteczek i nudnego rodzinnego siedzeniaimage
Zamiast tego ognisko w środku lasu ze znajomymi, palenie, śmiech... Ale ognisko to jedzenie, a jak będzie palenie, a będzie, to ciężko się będzie od niego powstrzymać. Mogłabym powiedzieć że w urodziny mogę sobie pozwolić, jednak nie chceimage. Chce być silna, ale jeśli zawale nie będę aż tak na siebie zła. Ok, głos w mojej głowie będzie krzyczał, będę musiała go chyba wtedy ignorować.  Nie chce być gruba, boje się. A zaraz potem święta. Jak ja nienawidzę tego miesiąca...  Musze jakoś to przeżyć~! Muszę, muszę, muszę~! Mam być silna~! Najsilniejsza~! image
Pokaże temu Anonimowi że mogę, że potrafię. Próbował(a) sprawić mi przykrość a dał(a) tylko motywację. Dziękuje~! image



czwartek, 17 kwietnia 2014

ABC #1

17 Kwietnia 2014,22:09
Ana wpływa na pamięć, to dlatego jest mi coraz gorzej zapamiętać cokolwiek, jakbym żyła tą sekundą a reszta przestała już dawno istnieć, nawet jak jest ważna...image Mam problemy ze wszystkim. Znów zapomniałam co jadłam na śniadanie... Chyba płatki śniadaniowe, ale to też zjadłam na obiad. Cóż to bardzo prawdopodobne bo moja lodówka świeci pustkami jeśli chodzi o jedzenie z mojej zielonej listy, bo wszystko z czarnej się w niej znajdujeimage.  W szczególności żółte sery i szynka. Z mojej żywności zostały, ledwo znoszone przeze mnie jogurty, resztki ogórka i papryki, oh, no i przeterminowany serek wiejski...image Były płatki i mleko 0,5 % więc musiałam to zjeść. I na obiad i na śniadanie. Pewnie tak było... Wiem że mogłam zjeść jogurt bo jest mniej kaloryczny niż płatki ale po pierwsze smakuje proszkiem i chemią i jest strasznie malutki, więc jak na tą wielkość można powiedzieć że kaloryczny, to już zależy czy coś się do niego je czy nie. Jako przekąski nigdy bym tego nie zjadła~!image A płatki? Najem się i są lepsze,sprawdziłam i mają mniej chemii niż ten jogurt, a więc są też zdrowsze.  Resztę pamiętam więc nie ma problemuimage.

Bilans:
  • śniadanie: płatki czekoladowe (171 kcal) + kawa (30 kcal)
  • obiad: płatki czekoladowe (171 kcal)
  • przekąska: banan (120 kcal)
  • kolacja: nic
razem: 492 kcal/ 500

Do tego trochę ćwiczeń, 100 brzuszków, 25 przysiadów, 40 serii ćwiczeń na pośladki i 50 pompek, również ćwiczenia dla leniuchów, ściskanie poduszki między nogami przez 25 min i podnoszenie nóg  górę i w dół oglądając przed tv. Niestety przez okres więcej nie dałam rady, zaraz rozbolał mnie brzuch.

Mogło być lepiej, mogło być 300-coś, ale miałam cały dzień na słodycze. Tato kupił ciasteczka czekoladowe z nadzieniem bananowym ( ciastko wielkości 3 na 3 centymetry a ma 85 kcal~!), wolałam za to zjeść samego, zdrowego banana. Trudno jest być na diecie ABC i mieć okres, ale ciesze się że słodkie zastąpiłam czymś zdrowszym
image

Musze iść na te zakupy, naprawdę~!image Nie ma nic zdrowego  tym domu, ale ze względu na święta rodzice wydaja pieniądze na ciasta, słodycze, jajka i resztę tych kalorycznych śmieci. Chyba nie wyciągnę od nich na nic niskokalorycznego, nawet by się zezłościli. "Znowu się odchudzasz? Zwariowałaś~!"