Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomoc. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 sierpnia 2014

Odchodze.

To wszystko zaszło za daleko, psychika mi siada.Nie daje sobie rady. To nie jest już żadne odchudzanie się, to już moja obsesja a ja mam dość. Wszystko moge stracić z tego powodu. Psychicznie jest ze mną źle i fizycznie. Serce mi zaczęło źle funkcjonować.  Może przestać bić nawet podczas snu, nie wiadomo czy kiedyś mi się polepszy.  Lekarze każą mi jeść normalnie bo inaczej umrę... Przerażające. Ale wiem że teraz to nie będzie dla mnie łatwe. Mam ten głos w głowie który zabrania mi jeść. Wszyscy się tak martwią...
Mam nadzieje że zrozumiecie moją decyzje. Może pomyślicie nad tym co robicie swojemu ciału i swojej duszy. 
Niektórzy mówią że powinnam was znienawidzić, ale ja nie potrafię i nie chce. Jesteście cudownymi osobami, wiele razy podnieśliście mnie na duchu. Ale ja już nie mogę z wami być. Mam F. i to on jest powodem dla którego wybieram życie, nawet jeśli będę gruba...

Zawsze jestem dla was jeśli chcecie pogadać. Może same już jesteście chore a nawet tego nie widzicie. Przemyślcie to, chcecie być więźniami własnego ciała i umysłu? Stracić wszystko? Przyjaciół? Rodzinę? Naukę? Karierę? Ukochaną wam osobę? Samych siebie? 
Piszcie do mnie jeśli zauważycie że to idzie za daleko- gg: 48312695
Nie zabronię wam robienia tego co robicie teraz, to wasze życie, wasze decyzje. Ja wam tylko pomogę jeśli będziecie chciały w waszym życiu coś zmienić, na pewno się postaram. 

Kocham was, pa. 


sobota, 3 maja 2014

ABC- mój koniec

3 Maja 2014, 12:50

Zawaliłam... Co będę się z tym ukrywać? Wczoraj żegnaliśmy naszą znajomą która wracała do domu w Niemczech, wszystko oczywiste...  Było palenie. I tak dawno nie paliłam~! 
Szczerze? Nie chce mi się tu usprawiedliwiać i pisać o wczorajszym dniu, to nic nie zmieni. I tak jestem już gruba... 

Czytałam trochę o tworzeniu diet na różnych forach pro-ana i pomyślałam że sama coś zrobię. Nie wiem czy coś to da, ale chce jej spróbować~! Dlatego kończę ABC diet, nie z lenistwa lecz z ciekawości jak działa coś co sama stworzyłam. 
Zacznę ją od jutra, dziś mam trochę tak pomieszane w głowie. Dziś postaram się jeść mało ale bez jakiegoś limitu. Może to dziwne co powiem ale chce zacząć dietę z wysoką liczbą i będą gruba, wtedy będę mogła zobaczyć lepsze rezultaty, upewnić się że działa itd.  O wszystkim będę informować na blogu. 

Przepraszam was za wczoraj i porzucenie diety ABC, mam nadzieje że będziecie trzymać za mnie kciuki w nowej diecie. 


Untitled



czwartek, 1 maja 2014

#9 ABC ★

1 Maja 2014, 22:06
42
Dzień 9 był po prostu okropny~!image Nie mam na myśli że zawaliłam, oczywiście że tak się nie stało. Czuje się po prostu dziwnie jedząc aż tyle kalorii. Przyzwyczaiłam się do jedzenia tych 300 kcal i bycia lekko nienajedzoną. Dziś tak nie było. Czuje się gruba. Nie zdziwię się jeśli jutro stanę na wadze i zobaczę z 50 kg. Mam nadzieje że jutrzejsza głodówka to zmieni. Nie chce być grubym potworem przez całe moje cholerne życie. Dobrze że piłam duuużo zielonej herbaty~!image

Dzisiejszy dzień był najnudniejszym dniem od paru tygodni, żadnych wyjść z domu, spacerów, spotkań z przyjaciółmi czy nawet F. Okropne~!image Jutro na pewno gdzieś wyjdę, chociaż w sprawach pracy. Musze przecież zacząć zarabiać~! To nie będzie nic wielkiego, nie wiem czy mi się uda, ale się postaram a F. mi z tym pomaga. 

Bilans:
  • śniadanie: płatki czekoladowe (176 kcal) + kawa (30 kcal)
  • obiad: sałatka z kapusty kiszonej + kromka "chlebka" (79 kcal)
  • przekąska: płatki kukurydziane (115 kcal)
  • kolacja: 4 kanapki z pomidorem (100 kcal)
razem: 500 kcal / 500 kcal

Wyszło idealnie, ale nie cieszy mnie to... image

Znacie jakieś niskokaloryczne przepisy? Byłabym wdzięczna, chce wprowadzić coś nowego do mojego jadłospisu bez strachu przed kaloriami. Z każdym dniem coraz więcej jedzenia trafia na moją czarną listęimage

Omfg...

💀

#8 ABC ★

1 Maja 2014, 13:40
Photobucket
Wczoraj znów nie miałam jak zapisać bilansu, a teraz dokładnie nie pamiętam co w nim było, ah ta moja pamięćimage. Jedyne co zapamiętałam to ilość kalorii, tego chyba nie potrafię zapomnieć :311 kcal / 400 kcal. 

Źle się czuje, to chyba z powodu tej diety... Mam dziwne uczucie w sercu, tak jakby miała wbitą malutką igiełkę w serce. Nie za bardzo mogę powiedzieć że to boli, ale na pewno irytuje. Też tak miałyście na diecie ABC?  Również nie mam siły na nic, nawet na pisanie tego posta...

Waga dziś pokazała to samo co wczoraj... Beznadzieja~!image 

Idę się ubrać i przejdę się na spacer, może zajdę do F. 

Dziś dzień 9 i 500 kcal. Może po jutrzejszej głodówce waga trochę ruszy... image

Trzymajcie się chudo~!image




środa, 30 kwietnia 2014

#7 ABC ★

30 Kwietnia 2014
Przepraszam, wczoraj nie mogłam dodać bilansu z dnia 7 cudownej diety ABC ponieważ moja rodzinka postanowiła zabrać mi komputerimage

Bilans (29.04.14) :
  • śniadanie: płatki kukurydziane (115 kcal) + kawa (30 kcal)
  • obiad: pięć kromek "chleba" (95 kcal)
  • kolacja: 3 kromki "chleba"(57 kcal)
razem: 297 kcal / 300 kcal

Dziś chciałam się zważyć, zaglądam pod łóżko- wagi niema~!image Pomyślałam że może zostawiłam ją w łazience, nie, tam też jej nie było. Zrobiło się dla mnie oczywiste że to moja matka postanowiła ja gdzieś ukryć. Trudno nie było, znalazłam moją kochaną wagę pod jej łóżkiem. I co potem? Oczywiście ważenie, staje czekam a waga wyskakuje w Ibs. Teraz czas na zabawy w ustawienia~! Ugh, namęczyłam się z tym bo to nie takie łatwe żeby ustawić tą wagę. Udało się i mogłam się zważyć. Widzę piękną liczbę~! Ciesze się cholernie~! 49.7 kg~! Moja waga~! Aż ciężko mi w to uwierzyć~!image Ale ciągle mi się nie podoba jak wyglądam, schodzę jeszcze do 47 kg a potem się zobaczy. 

Wiecie że dużo dla mnie znaczycie? W ostatnim czasie tylko od was słyszę dobre słowa, dzięki wam chudnę. Jesteście cudowne, trzymajcie się chudo~! Tea Avatar by xXMandy20Xx





wtorek, 29 kwietnia 2014

#6 ABC ★

29 Kwietnia 2014,10:15

Przyznam się bo co mi innego zostało? Dostałam napadu wczoraj około 20, przez cały dzień było poniżej 200 kcal, jakoś 185 już dokładnie nie pamiętam... Potem zjadłam 2 miseczki płatków czekoladowych, 4 ciasteczka czekoladowe, 5 winogron i malutka kanapka z ostatków zwykłego białego chleba~! Od razu jak się ogarnęłam wyszłam na  2 godzinny spacer, byłam chyba wszędzie. Bałam się dziś zważyć przez to obżarstwo wieczorem, ale z rana miałam miłą niespodziankę. Jaką? Co tam napad~! I tak schudłam 200g~! Dziś ważę 50,1 kg. 

Mój stan psychiczny i fizyczny jest w rozsypce... Wczoraj zrobiłam głupią rzecz, miałam dość, ciągle mam... Po prostu chciałam to wszystko zakończyć... i prawie to zrobiłam. Ale zadzwoniłam do F. nic mu nie powiedziałam, nie wspomniałam co sobie zrobiłam, było ok. 1 w nocy a ja go budziłam by powiedzieć że przepraszam, że go kocham... I gdybym nagle nie przypomniała sobie naszych wspólnych chwil, gdybym nie usłyszała jego głosu, tego zmartwionego tonu, wiedział że coś jest nie tak, zawsze wie, tego jak mówi że mnie kocha, pytał czy płakałam. Nie, nie płakałam... 
Musze być szczęśliwa bo inaczej zaciągnę go w dół do mojego piekła... 

Dziś zaczynam dzień 7 ABC 



sixteenp0unds:

Lowest weight yet

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Jak obiecałam~! ∩(︶▽︶)∩

28 Kwietnia 2014, 10:30
PIXEL - Tea Cup by iCha-iCha-ParadiSe
Nie poszłam dziś do szkoły, bardzo źle się czuje... Nie mogę pójść do kuchni po herbatę bo zaraz tak bardzo kręci mi się w głowie że muszę gdzieś usiąść. Oczywiście nikt nie wie o tym że jestem w domu, co ich obchodzi jak się czuje? Stopnie ważniejsze... image

Mam ochotę zjeść sobie kanapkę z pomidorem i ogórkiem i jajkiem i z jakimś pysznym sosem. Nie!! Nie wolno~!image Zaszłam tak daleko~! Musze iść dalej i dalej, jestem już tak blisko... Może potem zjem sobie pomidora...

Pamiętacie co obiecałam? Tak, tak mam dla was zdjęcia~!image Wiem miało być dnia 5 ABC ale nie miałam jak ich zrobić, więc daje dzisiaj. Dnia 11 też coś tu wrzucę. 

Waga: 50,3 kg
Wzrost: 166 cm
BMI: 18.14 (niedowaga)

Wybaczcie moje wielkie nogi... 









sobota, 26 kwietnia 2014

Jak miło się wyspać~! ♬

26 Kwietnia 2014
Dzień dobry, kruszynki~! imageJak miło się wyspać po poprzednim ciężkim dniu, ale dzisiejszy też nie będzie lepszy. Wyjazd z F. poza miasto by nauczył mnie paru rzeczy. Boje się że nic mi nie wyjdzie, on jest w tym lepszy... Wiem, wiem, ja będę to robić pierwszy raz w życiu a on w tym siedzi od paru lat, ale i tak mam uczucie że powinnam być lepsza niż teraz jestem. Od tak~! To nie możliwe bym była dobra w czymś czego w życiu nie robiłam i zainteresowałam się tym parę tygodni temu, ale i tak mi wstyd że nic ładnego nie zrobię.
Ah, Karo, pamiętaj że jedziesz się tam uczyć~!  image 
F. wybaczy ci bazgroły, na pewno.  

Jeśli jesteście ciekawe o rezultaty diety ABC to mogę powiedzieć że daje rade, dziś zaczynam dzień 4 a ważę 50.7 kg. BMI:  18,45 (niedowaga)
Dawno tyle nie ważyłam, jutro powinnam wrzucić wam zdjęcie. Musze być silniejsza od moje strachu, muszę go pokonać i dodać to zdjęcie~! 

Uciekam zjeść coś na śniadanie, a bardziej obiadimage. Może jajka? Dawno ich nie jadłam.

Dziś mi wolno 400 kcal. 

środa, 23 kwietnia 2014

#1 ABC ★

23 Kwietnia 2014, 22:56
Pierwszy dzień diety poszedł bardzo dobrze, choć ciężko był  zjeść tak dużo kalorii, tylko 300 i byłabym najedzona. Jednak powiedziałam sobie że jem najbliżej limitu. To jest dieta, jem tyle ile każą~! image
Dodatkowym wyzwaniem było to że znów paliłam z F. Przyznaje miałam gastro i to dlatego zjadłam więcej na kolacje.

Znów nie byłam w szkole, tylko na pierwszej lekcji potem się zmyłam.
I to wszystko bo jestem ciągle grubym potworem.
A one wszystkie są taakie chude~!image
Nie czułam się tam dobrze, poza tym na mieście spotkałam F. i razem wróciliśmy do domu.

A tak to co u mnie? Nic nowego, spać mi się chce...

Bilans: 
  • śniadanie: 2 kanapki z ogórkiem + kawa (71 kcal)
  • obiad: płatki kukurydziane (115 kcal)
  • przekąska: jogurt brzoskwiniowy (149 kcal)
  • kolacja: płatki kukurydziane (115 kcal) + 2 kanapki z ogórkiem (41 kcal)
razem: 491 kcal / 500 kcal 

sobota, 19 kwietnia 2014

Przed urodzinami, przed okropnymi świętami...

19 Kwietnia 2014, 10:00

Czu urodziny nie powinny być wesołe? Pełne miłości? Sama nie wiem... Ja od rana mam ochotę się zastrzelić. Miałam nadzieje że nie będzie tak jak w tamtym roku, jak w poprzednim... 
Wstałam i zamiast usłyszeć od kogoś miłe słowa, "wszystkiego najlepszego~!" czy coś, nasłuchałam się jaka to beznadziejna jestem, leń, głupia, "nic nie osiągniesz", "czemu musisz taka być? Tak bardzo wykańczasz mnie i  ojca...", "Oboje mamy już dość..." . Ja nic nie zrobiłam... Tylko nie nie chciałam myć okien bo nie mam czasu, muszę ogarnąć cały dzień, ludzi itd. Poza tym moja matka schowała ciuchy które przygotowałam sobie na dzisiaj, jak mam znaleźć to teraz w mojej szafie? Ja mam chyba tysiące bluzek i spodni, sukienek~! Zajmie mi to z godzinę a o 11:30 jestem umówiona z F.
Mam dość dzisiejszego dnia... 
A jutro śniadanie u babci, chyba sobie kurwa ze mnie żartujecie. Ja nie chce~! Nie mam ochoty widzieć się z całą grubą rodzinką. Będzie żałośnie, fałszywie. Znów będą od nas ciągną pieniądze, tylko po to będą mili...  Ale zobaczę się z siostrą, ciekawe co u niej. Niech będzie lepiej niż ze mną. Sama jest na diecie bo kazał jej lekarz. Chorobliwa otyłość- to u niej stwierdzili. Dużo schudła, ale wiem że w święta będzie "dziś mogę sobie na to pozwolić~!" 
A u was? Też tak będzie? Jesteście motylkami, prawda? To nie może być do przyjęcia że w święta sobie pozwalacie na więcej~! Wtedy jesteście tak samo słabe jak inni~! Gdzie wasza kontrola? W dupę pójdzie i w brzuch, co? 
Nie chce nikogo obrażać, ale taka jest prawda że jak wejdziemy po świętach na blogi niektórych motylków to będzie "przepraszam, ale święta...", "tylko że ten jabłecznik był cudowny~!", "raz w roku chyba mogę sobie pozwolić, co?" 
Eh, szkoda gadać...
Macie się tam trzymać chudo~! Ok? Bez zawalania~! Ja mam urodziny, okropne urodziny i nie zamierzam zawalić~!



PS. Stwierdziłam że zważę się dopiero 5 dni ABC diet, potem 10 itd. 
Dziś wolno mi tylko 300 kcal~! 
Co 10 dni mam zamiar wrzucać wam zdjęcia z rezultatów odchudzania, zobaczymy, może jakoś was to zmotywuje.  

se | via Tumblr



piątek, 18 kwietnia 2014

Stres zamiast powietrza...

18 Kwietnia 2014, 14:15
Już 18-sty, jak ten czas szybko leci, boże... Jutro okropny i cudowny dzień moich narodzin... Ciesze się, będzie dużo zabawy, tego co lubię najbardziej, ale będzie też jedzenie. Dobrze że moja matka dała sobie dawno spokój z obchodzeniem moich urodzin. Nie będzie tortu, ciasteczek i nudnego rodzinnego siedzeniaimage
Zamiast tego ognisko w środku lasu ze znajomymi, palenie, śmiech... Ale ognisko to jedzenie, a jak będzie palenie, a będzie, to ciężko się będzie od niego powstrzymać. Mogłabym powiedzieć że w urodziny mogę sobie pozwolić, jednak nie chceimage. Chce być silna, ale jeśli zawale nie będę aż tak na siebie zła. Ok, głos w mojej głowie będzie krzyczał, będę musiała go chyba wtedy ignorować.  Nie chce być gruba, boje się. A zaraz potem święta. Jak ja nienawidzę tego miesiąca...  Musze jakoś to przeżyć~! Muszę, muszę, muszę~! Mam być silna~! Najsilniejsza~! image
Pokaże temu Anonimowi że mogę, że potrafię. Próbował(a) sprawić mi przykrość a dał(a) tylko motywację. Dziękuje~! image