Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomocy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomocy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 sierpnia 2014

Odchodze.

To wszystko zaszło za daleko, psychika mi siada.Nie daje sobie rady. To nie jest już żadne odchudzanie się, to już moja obsesja a ja mam dość. Wszystko moge stracić z tego powodu. Psychicznie jest ze mną źle i fizycznie. Serce mi zaczęło źle funkcjonować.  Może przestać bić nawet podczas snu, nie wiadomo czy kiedyś mi się polepszy.  Lekarze każą mi jeść normalnie bo inaczej umrę... Przerażające. Ale wiem że teraz to nie będzie dla mnie łatwe. Mam ten głos w głowie który zabrania mi jeść. Wszyscy się tak martwią...
Mam nadzieje że zrozumiecie moją decyzje. Może pomyślicie nad tym co robicie swojemu ciału i swojej duszy. 
Niektórzy mówią że powinnam was znienawidzić, ale ja nie potrafię i nie chce. Jesteście cudownymi osobami, wiele razy podnieśliście mnie na duchu. Ale ja już nie mogę z wami być. Mam F. i to on jest powodem dla którego wybieram życie, nawet jeśli będę gruba...

Zawsze jestem dla was jeśli chcecie pogadać. Może same już jesteście chore a nawet tego nie widzicie. Przemyślcie to, chcecie być więźniami własnego ciała i umysłu? Stracić wszystko? Przyjaciół? Rodzinę? Naukę? Karierę? Ukochaną wam osobę? Samych siebie? 
Piszcie do mnie jeśli zauważycie że to idzie za daleko- gg: 48312695
Nie zabronię wam robienia tego co robicie teraz, to wasze życie, wasze decyzje. Ja wam tylko pomogę jeśli będziecie chciały w waszym życiu coś zmienić, na pewno się postaram. 

Kocham was, pa. 


niedziela, 1 czerwca 2014

Ta da~! Tęskniliście?

1 Czerwca 2014, 22:36
Wróciłam a ze mną nowa dieta~! Mam nadzieje że ciągle tu jesteście. Życie mi się w ostatnim czasie popierdoliło. Chyba pójdę na odwyk... Sama nie wiem, nie jestem ćpunem, ale F. tego chce, tak samo moja rodzina.  

Wzięłam pieska ze schroniska, strasznie kochane  zwierzątko. Bardzo mnie pociesza w cięższych chwila.
A jaka jest ta nowa dieta? Dlatego że w ostatnim czasie jadłam około 1000 kcal, przy czym też czekoladę, niestety. Gardzę sobą za to.  Teraz wybrałam dietę A.I.T (Ana in Training). Nigdy o niej nie słyszałam.  Zaczynam  ją od jutra, tak jak każe dieta. Mam nadzieje że dobrze mi pójdzie i schudnę chociaż z 5 kg na niej. Potem znajdę jaką inną. Chyba że wy macie jakiś pomysł? Alice diet?  
Jak się tam trzymacie tak w ogóle? Mam nadzieje że lepiej niż ja. 



czwartek, 8 maja 2014

Neh... Pierdole.

8 Maja 2014, 9:00

Witam, co tam? U mnie kiepsko, nawet bardzo. Bez was nie potrafię trzymać się diety a że mnie tu ostatnio nie było... Nie przekraczałam 600 kcal ale i tak nie jest ze mną dobrze. Przytyłam. 52 kg. Chujowo. Bardzo, bardzo źle. Przepraszam was. Już biorę się za siebie~! Na razie jednak nie planuje żadnej diety. Nie mam siły... 
Z moim życiem osobistym źle się dzieje... Z F. się kłócę, T. namawia do złego a ja się zgadzam, cóż ja dla niej też nie zawsze jestem aniołkiem. W szkole nie byłam od jakiś 3 tygodni. Nie mogę tam chodzić, jestem okropna, nie daje sobie rady patrząc na wszystkie dziewczyny; jedzą i są ciągle chude. A jak T. nie przyjdzie to już w cale nie jestem w stanie tam być, z nią jakoś da się znieść szkołę. Mówi mi tyle dobrych rzeczy czasem w zabawny sposób.  Z.A.W.A.L.A.M. całe cholerne życie, nie tylko moją wagę...

Będę jadła do 400 kcal, powinno być dobrze. Poza tym ściągnęłam sobie wersje demo gry "My Shape" czy jakoś tak na kinecta. Ciężka~! Szybko się człowiek może zmęczyć. Musze teraz uzbierać na całą grę~! 

Trzymajcie się kruszynki~! 
Niedługo znów będę kruszynką jak wy, obiecuje. 

"Bo zbyt wcześnie się nauczyłam, że wszystko jest niestałe, niestabilne i fałszywe, a jedynym sposobem, żeby poczuć tę cholerną pewność, jest wytworzenie jej sobie samemu..." -Judith Fathallah," Chuda"

 


środa, 16 kwietnia 2014

Spalanie kalorii dla leniuchów~!

17 Kwietnia 2014,8:58
image
Jak sami wiecie jestem leniuszkiemimage i często nie ma mnie cały dzień w domu więc nie mam zbytniej ochoty na jakiekolwiek ćwiczenia ( ale jak już zacznę to skończyć nie mogę~!) Dlatego poszperałam w internecie i moich kochanych książkach o odchudzaniu i znalazłam parę sztuczek. Jeśli i wy jesteście leniwe lub brakuje wam wystarczająco czasu mam dla was parę sztuczek. Oh, pamiętajcie by jadać śniadanie miedzy 7-9 rano, wtedy kcal które zjadłyście same się tak naprawdę spalą~!image

  • 10 kalorii w 2 minuty pod prysznicem
Rozgrzewka zacznij od zrobienia sobie naprzemienny zimno-ciepły prysznic. Strumień wody kieruj zawsze w stronę serca, zaczynaj od nóg i przesuwaj gałkę prysznica do góry. Weź w dłonie gąbkę i mocno ją ściskaj - zrób 2 serie w ciągu 1 minuty. Przez następną minutę wykonaj kilka pompek,ramiona oprzyj o ścianę zginaj je i prostuj. 
Choć u mnie jest to troszkę niebezpieczne bo jest bardzo ślisko i już stojąc można się wywalić~!
  •  30 kalorii w 3 minuty podczas śniadania

Jeśli robisz sobie kochaną kawę lub jakieś malutkie śniadanie- nie stój bezczynnie. Wykonaj kilka energicznych wykopów nogami, boksuj się z niewidocznym przeciwnikiem. Te dynamiczne ruchy trwające nie dłużej niż 3 minuty sprawią, że twój organizm jeszcze przez godzinę będzie spalał kalorie.


  • 25 kalorii w 5 minut przed komputerem

Nie leniuchuj przed komputerem~! Chwyć kolanami poduszkę i mocno ją ściskaj. Dzięki temu ćwiczysz uda i mięśnie brzucha. Ściskaj ją tak przez 10 sekund podczas każdej siedzącej godziny.

  • 50 kalorii w 5 minut na kanapie przed telewizorem

Nie siedź bezczynnie przed TV. Na kanapie wierć się, podnoś pośladki, ćwicz mięśnie brzucha opuszczając wyprostowane i złączone nogi do podłogi, przemieszczaj zgięte w kolanach z prawej strony na lewą. Kręć się przez 55 minut, ćwicz przez 5 minut.

  • 30 kalorii w 10 minut podczas rozmowy przez telefon
Uwaga~! Tutaj może być potrzebna duża nadmuchana piłka na której możesz siedzieć.Od teraz rozmawiając przez telefon będziesz siedziała na niej i ćwiczyła mięśnie wysklepiające miednicę oraz mięśnie ud. Sama próba utrzymania równowagi do siedzenia na takiej piłce angażuje wszystkie mięśnie, nie tylko brzucha. Spalasz ekstra porcję kalorii.

Mam nadzieje że coś wam pomogłam w walce z kaloriami~! image
Trzymajcie się piękne kruszynki~!Photobucket










poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Nowe plany na chudą przyszłość.

15 Kwietnia 2014, 6:30
image
Szybko muszę wprowadzić jakieś zmiany bo jedzenie 600 kcal mi mało już pomaga... Po dzisiejszej głodówce chce zacząć dietę ABC. Podobno jest dobra, a mi się podoba ilość kalorii jakie mogę w niej jeść. Czas jej spróbować~!image
Jestem ciekawa ile dni wytrzymam na tej diecie? Jak myślicie? Mam nadzieje że dam rade z całą i nie zemdlejeimage
Jak na razie od czwartej rano wypiłam tylko kawę by się obudzić.
Uciekam się pomalować a wam ( i sobie) daje trochę motywacjiimage





piątek, 11 kwietnia 2014

Ja kurwa pierdole, gorszego dnia mieć nie mogłam.

11 Kwietnia 2014,15:35
Wkurwiłam się. I to bardzo. Mieć takiego pecha co ja dzisiaj to kurwa trzeba mieć szczęście~! Co się stało? Rozmowa z psychologiem na temat 'czy ty w ogóle coś jesz? wiesz że głodówki to nic dobrego ani fajna zabawa." Oczywiście została o tym poinformowana moja wychowawczyni- pedagog. I musiała kurwa wypytać parę osób, dowiedziała się że nikt nigdy mnie nie widział z jedzeniem w szkole czy poza nią.  A potem mieliśmy ten wyjazd na wykład o bezpieczeństwie, zdrowi itd. u mnie w mieście. Wszyscy zaproponowali potem wyjście na tosty. I co? Co ta szmata zrobiła? Kupiła mi tosta, no i kazała zjeść przy niej. Czułam się okropnie. Jadłam coś tak okropnego, do tego przy ludziach. To nie wszystko, potem zmusiła mnie bym jak inni zjadła jakiegoś loda bo jest strasznie gorąco i na pewno przyjemnie się ochłodzę. Wykłócałam się z nią aż nie dostałam punktów minusowych. Groziła mi jeszcze paroma jeśli nie wykonam polecenia nauczyciela (zjedzenie loda czekoladowego) Jakby tego było mało zapaliłam po zajęciach, po za terenem szkoły, e-papierosa i nauczycielka biologi mnie zauważyła, zatrzymała się swoim cholernym samochodem przede mną i zaczęła mi truć że moje zachowanie jest żałosne, prowokacyjne i na pokaz. Po krótkiej rozmowie wstawiła mi -40 punktów, gdy pozwoliłam sobie powiedzieć że nie może tego zrobić gdyż nie jestem już pod nadzorem szkoły, a po lekcjach, jak sama moja wychowawczyni mi powiedziała,  mogę robić co chce i moim zdaniem nie robię tego na pokaz itd. Kolejne -15 za obrazę nauczyciela. No i spieprzyły mi 4 autobusy
Jestem gruba i zła. Od tej chwili pije dziś tylko zieloną herbatę. 
Waga dziś pokazywała 52.9 kg. Jutro napisze ile przytyłam.  Nie robię sobie głodówki, wiem że bym zawaliła. Ale zjem jutro tylko śniadanie, wafelka ryżowego (37 kcal) + kawa (30 kcal) lub kanapkę z ogórkiem (22 kcal) + kawa, jeśli ciągle mam moje niskokaloryczne chlebki. Jak coś to dziś je kupię. A na obiad? Może pomidora? Cały ma tylko 15 kcal. Zobaczymy. Na pewno malutko. 
Mam nadzieje że wybaczycie mi dzisiejszy dzień



poniedziałek, 31 marca 2014

Nie wiem co wam powiedzieć...

1 Kwietnia 2014
Wczorajszy pogrzeb, cała ta smutna atmosfera, rodzinka której nie pamiętam...
Ciotka zabrała mnie na cały dzień do siebie, od 7 rano... A z nią nie ma głodówek...Sama waży powyżej 100 kg~!image Próbowałam, naprawdę, jednak nie byłam wstanie uniknąć żadnego posiłku... Nawet nie będę pisać co jadłam, tak bardzo mi wstydimage
To już koniec złych dni~!image
Znów mam szkołę, nie będę mieć czasu na jedzenie. Robię głodówkę. Dwa dni. Obiecuje. 
Teraz nie ma mi kto przeszkodzićimage

Czuje do siebie obrzydzenie... Wczoraj chciałam to wszystko zwymiotować, ale F. mnie powstrzymał...
Dziś chce wziąć z 5 tabletek oczyszczających, trochę dużo... To może być głupi pomysł jeśli mam być dziś w szkole a tam chyba nie wiedzą co to papier toaletowy i że powinien być w łazienkachimage.

Wszystko naprawieimage


poniedziałek, 24 marca 2014

Zagubiona na śniadanie

25 Marca 2014, 6:15

Tylko wstałam i już muszę słuchać "czemu nie było cię w szkole?!"image. Przecież nie powiem im dlaczego... jak się czuje. I tak nie będzie ich to obchodzić. Tylko więcej problemów, krzyków i płaczu...
Poza tym jestem zła bo nie wiem ile kalorii zjadłam na śniadanieimage... I  to też doprowadziło do kłótni z matką. Miałam ochotę na płatki kukurydziane i kawę, ale kurwa nie mam mleka 0,5% Nie chce pić tego tłustego, jest obrzydliwe. Musiałam zjeść dwie kromki chlebka dietetycznego (2 kromki= 47 kcal) po dwa plasterki ogórka na kromkę i mały kawałek żółtej papryki. Były dobre, ale im nie ufamimage Potem sprawdzę ile to ma kalorii, teraz śpieszy mi się do szkołyimage
Nie, nie idę. Ciągle jestem za gruba by się tam pokazać...

"Nie powinnam. Nie mogę. Nie zasługuję na to. Jestem gruba i brzydzę się sobą. I tak zajmuję za dużo miejsca. Jestem brzydką, paskudną hipokrytką. Jestem utrapieniem. Jestem marnotrawstwem. Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić, ale nie chcę umierać. Chcę jeść tak jak każdy normalny człowiek, ale muszę widzieć swoje kości, bo inaczej znienawidzę siebie jeszcze bardziej, a wtedy wytnę sobie serce albo wezmę wszystkie tabletki świata."
Laurie Halse Anderson – Motylki



piątek, 21 marca 2014

(Nie) jest OK~!

21 Marca 2014, 13:25
Nie wiem co myśleć, nie wiem jak żyć... Zjadłam dzisiaj ok. 700 o sto za dużo, przepraszam. Ciężko jest wrócić, ale wiem że dam radę. Zawsze tak jestimage.
Wracałam do domu, specjalnie wysiadłam wcześniej by się przejść, widziałam masę ślicznych chudych dziewczyn z masą przyjaciół wokół siebie i ukochanymi chłopakami...Czy tylko ja jestem gruba w tym mieście?image Pytam się poważnie. Nie mogę ostatnio spotkać nikogo nawet podobnego do mnie... Tylko ja jestem gruba, obrzydliwa... Chce się zastrzelić, zaćpać, powiesić, cokolwiek... Albo spotkać się z F. żeby mnie przytulił, powiedział że mnie kochaimage... Szkoda że nie mogę. Taka ładna pogoda a ja nie mogę się z nim spotkać, ze znajomymi nawet nie chcę...image

Dziś muszę pamiętać by jeszcze poćwiczyć z Mel Bimage
"Na pozór moje życie biegło naprzód (...) ale nadal byłam przerażona i pełna gniewu; to samo kruche pisklę, co rok wcześniej. Dlatego zbudowałam sobie coś w rodzaju klatki, tworząc ściany z własnych kości."                                   ~"Picie. Opowieść o miłości"  Caroline Knapp     

środa, 12 marca 2014

Dzień szósty? Nie bądź kurwa śmieszna.

13 Marca 2014, 6:27
image
Gruba jebana szmata, zabij się! Na co ci to wszystko było? Co ci kurwa daje jedzenie? Grubas!! A żryj sobie,tylko zabij się potem! Zrób przysługę innym i oddaj im trochę miejsca z tą swoją wielką dupą! To co ciągle słyszę w głowi od wczoraj... Cholernie źle mi się przyznać co jadłam, wstyd mi, ale oto bilans:
  • płatki śniadaniowe [x2]
  • 6 kanapek z serkiem wiejskim i pomidorem na chlebie dietetycznym
  • 4 kanapki z dżemem i serem pleśniowym 
  • pół paczki prażynek 
To strasznie dużo, nawet nie liczę kalorii z wczoraj... Zważyłam się dzisiaj dzisiaj i co? Przytyłam. To oczywiste. Kurwa, powinnam i tak się cieszyć że po czymś takim przytyłam do 52.8kg  a nie do 53kg. 
Jeden kilo plus = dwa dodatkowe dni głodówki
I dziś już nic nie zawale, przysięgam~!