środa, 12 marca 2014

Dzień piąty, przepraszam.

12 Marca 2014, 16:45 (post publikowany dzień później niż był napisany bo zabrano mi komputer)
image
Przepraszam was bardzo, dziś to ja zawaliłam. Cały dzień czułam się okropnie... Krwotoki z nosa, omdlenia, na chwile traciłam słuch, wzrok, nie potrafiłam chodzić ani mówić, czy skupić się na lekcji... Serce biło mi mocno i powoli... jakby miało zaraz przestać... Bardzo się wystraszyłam... 
Zjadłam dziś płatki (187 kcal porcja) z mlekiem 0.5 %...image Dopiero gdy zjadłam wszystko zrozumiałam, co zrobiłam... Jestem ohydną grubą krową! Jak mogłam sobie na to pozwolić?!  Myślałam. Zaraz się ogarnęłam i dziś już nic nie jem~!image Obiecuje. A wyzwanie przedłużę o jeden dzień, proszę nie pozwólcie mi zawalić, potrzebuje was.  
Po tym jak zjadłam zaraz uciekłam na 2 godzinny spacer po mieście z M. Nie widziałam się z nią od tygodnia i stwierdziła że strasznie schudłam z twarzy i nógimage. Miło było to usłyszeć, ale przecież nic się nie zmieniłam, a teraz po tych płatkach jestem jeszcze większą świniąimage. Boże mam nadzieje że udało mi się spalić chociaż trochę tych kalorii a jutro nie będę ważyć więcej niż 51.9 kgimage
Idę zrobić sobie cudowną zieloną herbatkę z cytrynką. Trzymajcie się moje śliczne chude motylki image.

1 komentarz:

  1. Jesteś przemiła, ale jak kogoś (w moim przypadku), kto waży 53 kg przy wzroście 163 cm można nazwać chudym? Trzymam za Ciebie kciuki, ja nie mam bloga, bo zawsze coś mi przeszkadzało w jego prowadzeniu, ale za to nigdy się nie rozstaje z czerwoną nitką na moim tłustym nadgarstku... Stay Strong :) ! Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń