1 Kwietnia 2014

Wczorajszy pogrzeb, cała ta smutna atmosfera, rodzinka której nie pamiętam...
Ciotka zabrała mnie na cały dzień do siebie, od 7 rano... A z nią nie ma głodówek...Sama waży powyżej 100 kg~!
Próbowałam, naprawdę, jednak nie byłam wstanie uniknąć żadnego posiłku... Nawet nie będę pisać co jadłam, tak bardzo mi wstyd
.


To już koniec złych dni~!

Znów mam szkołę, nie będę mieć czasu na jedzenie. Robię głodówkę. Dwa dni. Obiecuje.
Teraz nie ma mi kto przeszkodzić
.

Czuje do siebie obrzydzenie... Wczoraj chciałam to wszystko zwymiotować, ale F. mnie powstrzymał...
Dziś chce wziąć z 5 tabletek oczyszczających, trochę dużo... To może być głupi pomysł jeśli mam być dziś w szkole a tam chyba nie wiedzą co to papier toaletowy i że powinien być w łazienkach
.

Wszystko naprawie
.
