poniedziałek, 17 lutego 2014

Ja pierdole... szlak mnie trafi.

17 Lutego 2014, 11:40
T. nie załatwi wszystkiego do dzisiaj, może i dobrze bo F. wziął sobie wolne żeby się ze mną spotkać... A teraz potrzebuje 10 zł, skąd? no kurwa...  Poprosiłam matkę, oddałabym, zawsze oddaje jak tylko mogę.  Ale nie. Pójdę jeszcze do ojca, powiem że chce na pizzę, przy okazji pominę obiad. Inaczej będę mieć chujowy dzień... Jakimś dziwnym cudem jestem dychę w plecy... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz