21 Lutego 2014, 11:32
Wczoraj znów pokłóciłam się z F. bo nic mu podobno nie mówię, lub zmieniam plany...ale nie pamiętam żebym się z nim na dziś umówiła, zdarza się. Każe sobie mówić gdzie idę i z kim, o której wrócę. Dobrze że nie muszę się pytać go o zgodę~!
Dziś znów widzę się z T., przyjeżdża na śniadanie, a potem mam iść z nią do F. boje się, że się skapnie. Choć on jest ślepy, kolejny dzień a on nic nie widzi. Teraz mam wyrzuty sumienia...
Kocham go, ale co ja poradzę?
Dzisiaj zjadłam 5 małych ciasteczek i wafelka ryżowego + herbata zielona, jestem pełna. I dumna z siebie. T. stwierdziła że od 19 schudłam w nogach, ja tam jakoś tego nie widzę, ale moje obojczyki zaczęły jeszcze bardziej wystawać, mogę je bez problemu złapać a jak bym chciała to i bym je wyrwała. Trudno będzie nie przytyć w weekend bo robimy sobie z T. przerwę do poniedziałku, jakoś tak. Liczę na waszą motywacje, moje kochane.
Ale mało zjadłaś, brawo! :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam "macać" swoje obojczyki.
Kurde, ja bałabym się robić sobie przerwę, bo u mnie pewnie zadziałałoby to tak, że chciałabym już jeść cały następny tydzień.
Powodzenia, kochanie! ~